Leniwa kolacja czyli batat zapiekany z jajkiem i mozarellą
Kiedy za oknami czai się już powoli mrok, wiesz, że wracając z pracy, aura nie będzie sprzyjać wymyślaniu kolorowych dań oraz rozmyślaniach nad kolejną sałatką...No bo sezon wakacyjny przecież już minął :) Nic bardziej mylnego, nadal może być zdrowo i smacznie. Niezbyt kaloryczny trochę fit, wkrada się on! Pomarańczowy, słodki, niby ziemniak Pan Batat. Czas wykonania może się wydawać długi, ale nic bardziej mylnego zaraz po powrocie do domu rozkrój bataty ( sztuka na głowę) wrzuć do piekarnika i niech się pieką około godziny,a Ty w tym czasie relaksuj się z herbatką pod kocykiem. To co do dzieła? Przedstawiam dwie wersje 1 batat na osobę pół na kolację a druga część na obiad Składniki: duży batat jajko kulka mozarelli 10 plasterków krakowskiej z kurczaka świeża natka pietruszki szczypiorek skórka z cytryny kilka plasterków masła ok. łyżeczki sól, pieprz/cayenne, papryka ostra szklanka wody Wykonanie: Rozetnij bataty na pół, umieść w brytfannie, podlej szklanką wody i oprósz je solą,